Pasta z łososia
Kto mi powie, skąd się biorą tacy dwulicowi ludzie, którzy z jednej strony ‚darzą cię jakąś tam sympatią”, a z drugiej strony obrabiają Ci dupę i wymyślają na Twój temat jakieś niestworzone historie?? Jak ma się później współpracować z taką osobą, skoro nie możesz jej do końca ufać?
Przykro tak trochę, bo człowiek się stara, robi co może, a i tak go zjadą…
Nie cierpię takich osób;-/
I trochę to boli…
Eh, brak mi słów dzisiaj.
(I co z tego, że pasta z łososia, którą widzicie na zdjęciu strasznie umiliła nam wczorajszy poranek, skoro teraz dojadam jej resztki ze szklącymi się oczami?)
Składniki:
- 110 g wędzonego łososia
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 łyżka sosu czosnkowego
- trochę soku z cytryny
- garść koperku
- ząbek czosnku potraktowany przez praskę
- czarny pieprz
Do malaksera wrzucić wszystkie składniki i dokładnie zmiksować.
Pastę podawać z pieczywem.
Teraz jem z chlebkiem z ziarnami z dyni.
I nabrałam ochoty na czekoladę, bo czekolada najlepsza na smutki, ale do sklepu za daleko (i za zimno), a Tomka nie mam sumienia z domu wyganiać, bo dopiero z pracy wrócił.
No, chyba ze przeczyta ten wpis i mu się zrobi żal żony;p
Kasia
Tak juz jest. takie osoby nalezy wymazac z pamieci i smialo isc dalej przez zycie! POZDRAWIAM i glowa do gory!
A lososia dopadne wkrotce, w koncu mieszkam w Norwegii, dzieki za przepis 🙂
Reklame w telewizji zrobili i z ciekawości odwiedziłam (:. Tak, nazwa rzeczywiście trafiona w 10 (:
dwulicowość jest najgorsza.
o takiej reklamie to nigdy w życiu nie marzyłam….:-) czad!
Dziś rano w „Pytaniu na śniadanie” była rozmowa z Martyną Wojciechowską na temat konkursu Blog Roku i wspomniała tam ona Twój blog jako jeden ze swoich ulubionych z jej kategorii. To tak, gdybyś nie słyszała:) Bo ja przez to tu trafiłam:)
O Ja już trochę przeżyłam i powiem ci że cały czas się zastanawiam DLACZEGO? Ale mogę cię pocieszyć ,że z wiekiem jak już ci już ta dupa urośnie to trochę stwardnieje i bardzo ale to bardzo mały krąg znajomych sobie utworzysz.Bo nie wiem czy wiesz ale dupa z wiekiem od nadmiaru wredności robi się twardsza :))Nie przejmuj się ,a łosoś wygląda przepysznie:)
Kochana.. to właśnie jest selekcja naturalna prawdziwych przyjaciół i dobrych znajomych. I nie smutaj się już 🙂 Wiem że rozczarowanie boli, ale głowa do góry, wokół masz zapewne ludzi którym wciąż możesz ufać, a tamten ‚ktoś’ niech żyje dalej ze swoją nieuczciwością..
I pamiętaj.. Zawsze miej w domu czekoladę.. tak na wszelki wypadek 😉 Pozdrawia cieplutko:)
Pasta z łososia o co lubię:) Pozdrawiam i odganiam smuteczki:)