Budyń waniliowy
Odkąd pamiętam, zawsze lubiłam budyń. Ten z torebki. Jak byłam mała, mama lub babcia dodawały do niego odrobinę dżemu… full wypas! I jakież było moje zdziwienie, kiedy mój mąż przygotowując budyń, dodał do niego herbatnika i kostkę czekolady… I wtedy budyń polubiłam jeszcze bardziej!!! (Ten z torebki ma się rozumieć…:-/)
I tak sobie żyłam w nieświadomości, że może być coś pyszniejszego od sproszkowanego budyniu ze sztucznymi barwnikami i skrobią modyfikowaną…
Któregoś dnia dowiedziałam się, że można go sobie samemu zrobić! Od podstaw! Szok!!
Zrobiłam go.
Bez porównania. Jest o niebo lepszy od tego sztucznego, a robi się go równie szybko.
Składniki na 2 porcje:
- 1 szklanka mleka
- 1 łyżeczka masła
- 1,5 łyżki cukru waniliowego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 łyżka skrobii ziemniaczanej (z mąką ziemniaczaną nie wyjdzie!)
- 1 żółtko
dodatkowo:
- 2 kostki czekolady
- 2 herbatniki
3/4 szklanki mleka zagotować razem z masłem, cukrem waniliowym i ekstraktem.
Resztę mleka wymieszać ze skrobią i żółtkiem.
Kiedy mleko z cukrem będzie się gotować, dolać do niego mleko ze skrobią i pozostawić na baaaardzo małym ogniu. Pomieszać chwilę, aż ciut zgęstnieje.
Na spód pucharka włożyć herbatnik i kostkę czekolady. Zalać przygotowanym budyniem.
Muszę teraz popracować nad innymi smakami, chociaż ten zrobiony z prawdziowej wanilii jest naprawdę przepyszny! A najbardziej rozbrajają mnie te mikroskopijne ziarenka wanilii widoczne w deserze…Pychotka!
p.s. Zawsze jem budyń kiedy jest jeszcze ciepły i nie mogę zrozumieć męża, który czeka aż budyń ostygnie i jest prawie zimny… .
Kasia
Oj, lubie! I zgadzam sie, domowy bije na glowe te kupne.
Mmm.. wygląda super i pewnie tak samo smakuje. Ja też wolę zimny budyń z ‚błoną’ na wierzchu 😉
I taki budyń lubię najbardziej- domowy, z róożnymi dodatkami! 🙂
Ciekawe, czy na cukrze wanilinowym i kupnym olejku wyjdzie równie dobry. W planach mam zrobienie ich sama, ale to jednak czasochłonne zajęcie, a ja uwielbiam budyń i najchętniej zrobiłabym go od razu. Swoją drogą, też o niebo bardziej wolę ciepły 🙂
pewnie że wyjdzie, ale to nie będzie to samo. i zrobienie tych dwóch produktów nie zabiera tylko chwilę. w cukrze waniliowym- kwestia zmiksowania cukru z ziarenkami wanilii, a w przypadku ekstraktu- zalanie wanilii wódką.
Twój mąż dobrze wie co pyszne 😀 ja robię rozpustę i wkładam 2 kostki czekolady zawsze do środka 😀
oohoho! to mi się podoba! tylko naczynko jak dla mnie za małe 😉
Jestem za tym, żeby robić w domu wszystko co się da i jak najmniej korzystać z torebkowanych produktów. Ślicznie wygląda ten budyń! 🙂
Za to kochamy naszych mężów 🙂 za przeciwieństwo i tą słodycz,którą nam dają. Budyń oczywiście wypróbuje. Pozdrawiam serdecznie – Ania
Świetny przepis, masz wiele racji mówić, że budyń własnej roboty jest o wiele lepszy niż ten z torebki 🙂 Pozdrawiamy.