Bajan na ciepło
Ostatnio wpadł do nas kumpel na transmisję meczu. Z siatką pełną bananów. Ledwo wpadł do mieszkania, zaatakował naszą kuchnię. „Zrobię Wam coś pysznego! Dajcie patelnię, łyżkę i whisky!:-)))”
I tak oto Janek zrobił nam jeden z fajniejszych deserów jakie jedliśmy. (Serio!)
Na szczęście przepis mogłam ‚przekazać dalej w świat’;p
Składniki (teoretycznie na 4 osoby, praktycznie- na 2:-)
- 6 dojrzałych bananów
- odrobina wody
- kieliszek whisky
- mielony cynamon do oprószenia
- garść płatków migdałów
- listki mięty do dekoracji
Płatki migdałów uprażyć.
Banany obrać, odciąć dupki i pokroić na 0,5cm plasterki. Banany wrzucić na rozgrzaną patelnię i podlać odrobiną wody. Chwilę poddusić. Kiedy banany zaczną się lekko lepić, dolać whisky. Potrzymać chwilę na ogniu.
Gotowe banany nałożyć do pucharków, oprószyć cynamonem, posypać migdałami, udekorować miętą.
Proste, acz wspaniałe!
Kasia
Wyróżniłam Cię nominacją Libester Blog 😉
http://pozeraczka.pl/liebster-blog/
Zachęcam do dalszej zabawy 😉
To musi być dobre!
Musi być pyszne, uwielbiam banany 🙂
Zaraz Janek będzie miał rzeszę fanek 😀
A ja jestem mamą Janka i też niedawno jadłam bajanka! 🙂