Babka
Kiedy planujemy świąteczne menu jesteśmy raczej ostrożni. Wybieramy znane nam ciasta i potrawy, żeby za bardzo nie ryzykować. Ale w tym roku postanowiłam oprócz tradycyjnych ciast upiec najzwyklejszą w świecie babkę. Możecie się śmiać, ale nigdy wcześniej nie piekłam tego rodzaju ciasta. A że chodziła za mną taka pyszniutka, żółta i mięciutka babeczka Oli, postanowiłam ją koniecznie upiec.
Przyznam bez bicia, że kiedy wyciągnęłam babę z formy, byłam na 100% przekonana, że wyszedł mi zakalec. Była w środku dość mokra… . Na szczęście kiedy wystygła, okazało się, że nic jej nie dolega! Baba wyszła rewelacyjna! Taka, jaką chciałam:-)
Skaszaniłam tylko sprawę z lukrem, bo marzył mi się taki gruby, biały lukier, no i ten…tego… wyszło mi to, co widać na załączonym obrazku;p
Nie mniej jednak wypiek wszystkim bardzo smakował!
Składniki:
- 6 jajek
- szklanka cukru
- 2 szklanki mąki krupczatki
- 1 szklanka oleju
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego (lub wódki)
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- masło do natłuszczenia formy
- bułka tarta do oprószenia formy
- opcjonalnie: lukier/ cukier puder, starta skórka z cytryny i pomarańczy
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
Oddzielić białka od żółtek, a mąkę krupczatkę i ziemniaczaną połączyć z proszkiem do pieczenia.
Żółtka utrzeć z cukrem, do całkowitego jego rozpuszczenia.
Do żółtek dodawać stopniowo i na zmianę mąkę i olej. Cały czas miksować. Na koniec dolać ekstrakt waniliowy.
Białka ze szczyptą soli ubić na sztywno.
Do gęstej masy dodać po jednej łyżce ubite białka, powoli mieszając. W momencie gdy białka połączą się z ciastem, wylać je do formy na babkę uprzednio natłuszczonej masłem i oprószonej bułką tartą.
Babkę piec przez ok. 60 minut do suchego patyczka.
Po lekkim przestudzeniu, babkę wyjąć z formy i udekorować lukrem, startą skórką z cytrusów lub ewentualnie samym cukrem pudrem.
Kasia
Klasyka jak zawsze dobra 🙂