Lody kawowe
To był kolejny pracowity weekend. Nie miałam kiedy odpocząć i naładować baterii. Jutro chyba zginę w swojej pracy…;-/ . Na szczęście mimo tego całego latania i załatwiania najprzeróżniejszych spraw, udało mi się znaleźć chwilę na wykombinowanie pysznego deseru. Bazowałam na przepisie, z którego korzystałam wcześniej, ale tym razem dodałam coś od siebie- pyszne, mocne espresso. Lody wyszły pierwsza klasa! Załapali się na nie nawet moi rodzice, którzy przyjechali do nas dość spontanicznie oraz wygłodniały brat-student. Na chwilę obecną zostały same resztki na dnie foremki (których nikomu już nie oddam:-).
Składniki:
- 2 jajka od szczęśliwych kurek
- 55 białego cukru
- 45 demerary
- 300ml kremówki
- łyżka cukru waniliowego
- łyżka kakao+ do oprószenia
- 150ml espresso
- łyżka wody
Przygotować espresso i odstawić do całkowitego przestudzenia.
Wymieszać ze sobą demerarę oraz biały cukier i potraktować je malakserem.
– W 1 misce: ubić białka z mieszanką cukrów.
– W 2 misce: ubić śmietanę na sztywno, a następnie dodać espresso i kakao.
– i w 3 misce…: ubić na biało żółtka (razem z odrobiną wody), dodać cukier waniliowy.
Zawartość trzech misek połączyć ze sobą delikatnie za pomocą szpatułki i gotową masę wlać do keksówki.
Keksówkę schować do zamrażarki owiniętą w folię/sreberko na całą noc.
Lody podawać oprószone kakao.
Kasia
Wyglądają bardzo zachęcająco! Jeszcze nigdy nie robiłam własny lodów. Mam wrażenie że łatwo je zepsuć a muszę się przyznać że kuchenne porażki znoszę raczej źle.
Swoją drogą to naprawdę dobra ta Twoja nazwa. Ostano będąc na majówce okazało się że dwójka moich znajomych zna Twojego bloga właśnie dzięki logo i samej nazwie:)
dziękuję za miłe słowa o Dupci:-) a co do lodów, to raczej nie da się ich zepsuć- po prostu poszczególne masy muszą być dobrze ubite, a potem dokładnie połączone. powinno się udać. spróbuj- nic nie tracisz, a możesz zyskać jedynie wielką foremkę pysznych lodów!:D (i pamiętaj, żeby użyć dobrych jajek). pozdrawiam!!