Kogel-mogel z kakao
W każdy poniedziałek Tomi dostaje jaja od szczęśliwych kurek.
To, że dostaje je w poniedziałek, o niczym nie świadczy.
Czasami przynosi je do domu we wtorek, a czasami w środę… .
I co tydzień zastanawiam się ile tym razem doniesie… . Bo czasami mój chłopina zapomina, że je taszczy w plecaku i raz już wrócił z jajecznicą w nogawce;p
Z reguły Tomasz przynosi 9 jajek.
Zawsze zamawiamy 10.
A skoro już mamy pyszne jajeczka, od czasu do czasu pożeramy je… na surowo:-)
Ostatnio produkujemy kogel-mogel w ilościach hurtowych… . Ale co tam. Raz się żyje!
Nigdy wcześniej nie robiliśmy go z kakao, aż tu nagle ktoś na fejsiku podrzucił mi taki pomysł… . O mamo! Zwykły kogel wysiada!;p
Żeby uszczęśliwić 2 osoby potrzebujesz:
- 4 żółtka
- 7 łyżeczek cukru
- 1 łyżeczkę kakao
Żółtka trzeba porządnie utrzeć z cukrem, aż do momentu kiedy staną się meeeega jasne, a następnie dodać kakao przesiane przez sitko, żeby pozbyć się grudek.
Kogel-mogel podawać od razu!:-)
Ja dodaję parę kropel aromatu pomarańczowego, uwielbiam 🙂 albo kombinacje z kakao i aromatem cytrynowym/waniliowym/pomarańczowym, czy też tylko z mieloną kawą 🙂
hej, jem to od dziecka! 😀 kakao albo sok z cytryny 🙂 w najbardziej odpornym na uderzenia miksera kubeczku z kubusiem puchatkiem.
Nigdy jeszcze nie jadłam i kogel-mogel jawi mi się jako jedna z potraw koszmarów 😉 Nie mogę się przemóc, żeby spróbować!
gdy boli gardło do kogla-mogla (ale bez kakao) dodać łyżkę spirytusu szybko rozmieszać i powoli jeść.lekarstwa też mogą być pyszne : )
a ile można tego lekarstwa zjeść?
Kakakowy i classic to smaki dzieciństwa, tego nie da się zapomnieć 😉
A spróbuj go kiedyś z pachnącymi świeżymi truskawkami, lekko rozgniecionymi ostatnimi pociągnięciami ucierającej kogel-mogel łyżki. Boskie smaki.
Tak bardzo mnie dziś kusi 🙂 !