Śledzie w miodowym sosie
Dziadek Zdzich jak usłyszał, że przynieśliśmy na Wigilię śledzie w miodzie, lekko się zdziwił i zrobił nadzwyczajnie duże oczy:-)
Całe szczęście wszystkim bardzo smakowały i po świętach zrobiliśmy sobie jeszcze jedną, domową porcję. Po raz pierwszy jedliśmy śledzia w miodzie i z piernikiem, ale muszę powiedzieć, że byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Rybka jest przyjemnie słodka z lekką nutką korzennych przypraw.
Polecam nie tylko na święta!
Przepis pochodzi z książki „Prawdziwa kuchnia polska”, pani H. Szymanderskiej, z moimi małymi zmianami- nie moczyłam śledzi w mleku:-)
Składniki:
- ok.550g filetów śledziowych
- duża cebula
- pół szklanki oleju
- 4 łyżki miodu akacjowego
- sok i otarta skórka z połowy cytryny (cytrynę sparzyć we wrzątku)
- po ćwierć łyżeczki mielonych (lub potraktowanych moździerzem): ziela angielskiego, cynamonu, goździków, kardamonu (pozbyłam się łupinek) i pieprzu
- suchy pierniczek starty na tarce
- sól, pieprz
Śledzie namoczyć w wodzie, żeby pozbyć się nadmiaru soli.
Miód umieścić w kubeczku, dodać do niego przyprawy i go zagotować. Odstawić z ognia do lekkiego przestudzenia.
Cebulę obrać i potrzymać przez minutę lub dwie we wrzątku, następnie osuszyć ściereczką i pokroić w drobną kostkę. Dodać do niej startą skórkę z cytryny oraz sok. Wymieszać.
Do rozkruszonego pierniczka dodać olej i połączyć go z cebulą.
Śledzie pokroić pod lekkim kątem w wąskie paseczki i wrzucić do miski. Dodać do nich cebulę oraz miód. Ewentualnie doprawić pieprzem i solą (pamiętajcie, że smaki poszczególnych składników się jeszcze przegryzą).
Wszystko delikatnie wymieszać, przykryć folią (lub zamknąć w słoiczku) i odstawić na noc do lodówki.
Kasia
Jeśli przygotowałaś/eś śledzie wg tego przepisu, daj proszę znać w komentarzu:-) Będzie nam bardzo miło!