Magdalenki
Jakoś 2 lata temu kupiłam sobie silikonową foremkę do magdalenek.
Zieloną taką.
I tak sobie bidna leżała, zapomniana.
Wczoraj sobie o niej przypomniałam. Postanowiłam zrobić ciasteczka, które tak są zachwalane na innych blogach. Szczerze powiem jeszcze do wczoraj wydawało mi się, że wyjdą z tego takie sobie, zwykłe biszkoptowe ciastka.
I jakież było moje zdziwienie, kiedy nie mogłam przestać na jednym!
Magdalenki wyszły przepyszne!!!
Nie wiem tylko czemu zaraz po wyjęciu z piekarnika, splaszczały się. Ale to co. I tak wyglądały (a raczej wyglądają, bo kilka jeszcze mamy) cudownie!
p.s. A może macie sposób na to, żeby nie opadały? Jeśli tak, piszcie!
Przepis znalazłam na blogu Beatriczen Kiczen.
Składniki (na 45 magdalenek):
- 3 jajka
- 160 g cukru
- 150 gram mąki, plus do oprószania foremek
- 100 gram masła, plus do smarowania foremek
- skórka otarta z jednej cytryny (wyszorowanej i wyparzonej wcześniej)
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- cukier puder, do oprószenia gotowych magdalenek
Masło rozpuścić w garnuszku i odstawić do przestudzenia (ma mieć temperaturę pokojową). Do przestudzonego masła dodać skórkę cytrynową.
Mąkę razem z proszkiem do pieczenia przesiać.
Jajka z cukrem ubić na białą i puszystą masę.
Miksując masę jajeczną, łyżka po łyżce dodawać mąkę. Na koniec wąskim strumieniem dodać masło. Podczas dodawania wyżej wymienionych składników, nie przerywać miksowania.
Miskę z masą przykryć folią lub sreberkiem i odstawić do lodówki na minimum pół godziny.
Piekarnik rozgrzać do 190 stopni.
Foremki silikonowe natłuścić masłem oraz oprószyć mąką. Nadmiar mąki ‚wytrzepać’:-)
Ciasto nakładać do foremek łyżeczką. Masa ma wypełniać formę w 2/3 wysokości. (Nie nakładajcie za dużo, bo się Wam wyleje).
Magdalenki piec ok. 10 minut, do zrumienienia się. Pod koniec pieczenia bacznie obserwować, czy się nic nie jara.
Po wyjęciu z piekarnika, magdalenki pozostawić w formie na 3 minut, a dopiero potem je wyciągać. Dzięki temu odbije się Wam wzorek muszelki.
Gotowe muszelki układać ‚brzydszą stroną’ na szafkę, a chwilę potem na kratkę.
Foremki przed każdym kolejnym pieczeniem umyć i osuszyć!
Ostudzone magdalenki oprószyć cukrem pudrem.
Kasia
Jeśli przygotowałaś/eś magdalenki wg tego przepisu, daj proszę znać w komentarzu:-) Będzie nam bardzo miło!
Pyyyyyyycha!!!!;-)
Strasznie dluuugie te wasze magdzie 😉 sprobuj mojego przepisu ,wszystko rosnie i smakuje ok
http://garnkiemwokno.blogspot.fr/search/label/Magdaleny mysle ze bedziecie zadowoleni -mniej roboty i pyszne sa
dzięki! niestety w najbliższym czasie nie wypróbujemy, bo jesteśmy na diecie bezglutenowej… . ale może kiedyś:-)