Skandynawia od kuchni
Na myśl o skandynawskiej kuchni przychodziły mi do tej pory do głowy jedynie: łosoś, borówki, glögg, pierniczki pepperkakor i pulpeciki:-) I na tym właściwie kończyła się moja kulinarna wiedza na temat tego rejonu świata:-/
Z przyjemnością zatem zabrałam się do przeczytania książki ‚Skandynawia od kuchni’, która jest ciekawym przewodnikiem po Szwecji, Danii, Norwegii oraz Finlandii.
Swoją podróż po kartkach książki zaczniemy od ‚zwiedzenia’ miejscowości Karlskrona, do której bez problemu dopłyniemy promem z Gdyni.
Kolejne rozdziały zostały poświęcone poszczególnym krajom skandynawskim oraz ich najbardziej charakterystycznym potrawom. Zapoznamy się także z tradycjami kulinarnymi- ze szwedzkim stołem, suszoną rybą, śledziem kiszonym, solonym pstrągiem oraz borówkami.
Każdy kraj został omówiony pod względem geograficznym i zaprezentowane zostały dania najbardziej popularne z danego regionu. Muszę przyznać, że niektóre nazwy dań brzmią bardzo intrygująco- ubodzy rycerze, potrawa dla szewca, rybny kogut czy też kominiarz z ryb. Już po samej nazwie mam ochotę je wypróbować:-).
Z jednego smakowitego przepisu już nawet skorzystaliśmy i powstały przepyszne pulpeciki- przepis tutaj.
Następne strony poświęcone są przystawkom i dodatkom, zupom, daniom głównym oraz ciastom i deserom. Ciekawym dodatkiem jest także propozycja dań ze względu na daną porę roku.
Każdy przepis został opatrzony informacją dla ilu osób jest to danie, składniki są napisane kolorową czcionką, a sposób wykonania dania jest precyzyjny. Jedynie, do czego muszę się przyczepić, to zdjęcia potraw. Są niestety średnio apetyczne. Książka jest z 2013 roku i uważam, że lekko pod tym względem odstaje od innych nowości na rynku wydawniczym. A szkoda.
Reszta zdjęć dołączona do książki jest przepiękna, ale niestety czytając stopkę redakcyjną, można zauważyć, że sporo zdjęć jest pobranych z baz ze zdjęciami, co daje małego minusa książce… . A szkoda. Lubię, kiedy zdjęcia dołączone do książki są zrobione wyłącznie na potrzebę wydania tejże książki.
Świetnym dodatkiem do książki jest ‚alfabet kulinarny’, w którym są przedstawione i krótko opisane najbardziej charakterystyczne składniki i dania skandynawskie. Możemy także pouczyć się słówek dzięki słowniczkowi (brakuje niestety zapisu fonetycznego).
Na samym końcu znajduje się indeks potraw.
*recenzja powstała przy współpracy z wydawnictwem Pascal.
[…] Skandynawia od kuchni […]